Barwienie ryb akwariowych na potrzeby handlu

 

Sztuczne barwienie ryb

01 wrz 2017, Posted by admin in 2017, Artykuły

Intensywnie kolorowe ryby o fantazyjnych wzorach, zawsze cieszyły się dużym powodzeniem wśród akwarystów, co przekładało się bezpośrednio na ich cenę. W celu otrzymania nowej odmiany barwnej, farmy zajmujące się profesjonalną hodowlą krzyżują ze sobą wyselekcjonowane osobniki o pożądanych cechach. Jednak otrzymanie i ustabilizowanie nowej formy wymaga wielu lat żmudnej pracy, stąd właściwie nie powinien dziwić fakt, że mniej uczciwi z hodowców postanowili obrać drogę na skróty i zaczęli testować różne metody sztucznego barwienia ryb. W skutek tego rynek zalała fala „nowych odmian barwnych” dobrze znanych akwarystom gatunków. Wbrew zapewnieniom niezbyt uczciwych (albo wprowadzonych w błąd) sprzedawców nie są to jednak „nowe odmiany”, a ryby poddane nieetycznym i szkodliwych dla zdrowia zabiegom koloryzacyjnym. Szczegółowe procedury sztucznego barwienia ryb są w zasadzie pilnie strzeżoną tajemnicą stosujących je „przedsiębiorstw”. Zapewne każde z nich ma swoje własne sposoby, których nie wyjawia zarówno w obawie przed konkurencją, jak i krytyką społeczną. Jednak badania naukowe takich barwionych ryb pozwoliły poznać najczęściej stosowane przez „hodowców” praktyki.

Barwienie ryb metodą iniekcji podskórnej
Metoda polega na miejscowym wstrzykiwaniu barwnika pod skórę ryby. Pozwala to na uzyskanie intensywnego zabarwienia poszczególnych części ciała i uzyskanie tym samym ciekawych wzorów. Ten sposób barwienia jest najczęściej stosowanym w przypadku Przeźroczki indyjskiej (Parambassis ranga), której nakłuwa się brzuszną i grzbietową część ciała. Dla uzyskania atrakcyjnego efektu takich iniekcji przeprowadza się kilka. Badania kolorowych przeźroczek ujawniło, że barwnik utrzymuje się przez długi czas w formie płynnej w ciele ryby. Prawdopodobnie nie jest on obojętny i systematycznie przedostaje się do organizmu upośledzając narządy wewnętrzne. Same iniekcje (wykonywane przy pomocy grubej igły) naruszają powłoki skórne ryby, a tym samym w znaczący sposób zmniejszają jej naturalną odporność. Ponieważ jedną igłą nakłuwa się zazwyczaj wszystkie ryby w zbiorniku, wiele z nich staje się szybko nosicielami różnych chorób zakaźnych, które wprowadzone do domowego akwarium mogą wywołać w nim prawdziwą epidemię. Np. około 40% badanych sztucznie barwionych przeźroczek indyjskich było zarażonych wirusem limfocytozy, podczas gdy naturalny procent występowania tej choroby w sztucznych hodowlach nie przekracza 10%. Sam zabieg jest dla ryby bolesny i ogromnie stresujący, co również nie ma pozytywnego wpływu na jej ogólną kondycję. Jeśli kogoś nie zniechęcają do zakupu argumenty natury etycznej, można jeszcze dodać, że jest to po prostu nieopłacalne. Ryby barwione w ten sposób żyją znacznie krócej, wstrzykiwany kolor z czasem blednie, a potomstwo (jeśli uda się je uzyskać, co jest rzadkością) oczywiście jest zupełnie „zwyczajne”. Wielu akwarystów, których skusiły farbowane przeźroczki, pisze na forach o niewyjaśnionych śnieciach ryb w krótkim czasie po zakupie. Poza przeźroczami w ten sposób poprawia się wygląd miedzy innymi wielu pielęgnic (np. pielęgnicy papuziej), których „oryginalne” odmiany szybko znajdują nabywców wśród nieświadomych oszustwa akwarystów.

null

Barwienie ryb przez zanurzanie w barwniku
Jeszcze bardziej brutalną metoda jest barwienie całych ryb przez kąpiele w barwniku. Wybiera się do tego głównie albinotyczne oraz jasno ubarwione odmiany różnych gatunków, które przed barwieniem kąpie się w żrących substancjach (np. w kwasach), mających na celu usunięcie śluzu. Następnie ryby pozbawione naturalnej warstwy ochronnej zanurza się w odpowiednim barwniku. W zależności od pożądanego efektu zabieg często powtarza się kilkukrotnie. Ten sposób jest najczęściej stosowany przez azjatyckich „hodowców”, ponieważ pozwala na równoczesne farbowanie wielu ryb przy bardzo niskim nakładzie pracy i finansów. Daje efekt równomiernego i intensywnego koloru na całym ciele, łącznie z płetwami. Czasami te metodę stosuje się również do wzmocnienia naturalnego koloru ryb. Jest to dość często u sztucznie powstałych gatunków pielęgnic, kiedy ich kolory nie są wystarczająco intensywne. Niektórzy „hodowcy” oferują nawet klientom ryby „świąteczne” w barwach odpowiadającym poszczególnym świętom, np. niebiesko- czerwone ryby na 4 lipca w USA. Niestety, nie wszystkie ryby przeżywają ten proceder, wiele ginie w czasie samego barwienia, jak i jakiś czas po nim, ponieważ pozbawione śluzu osobniki są znacznie bardziej narażone na infekcje, a sam barwnik przedostając się podczas „kąpieli” do narządów wewnętrznych często podrażniając je i upośledzając ich działanie. „Upiększone” w ten sposób ryby zazwyczaj żyją znacznie krócej, a ich atrakcyjny kolor z czasem traci na intensywności, aż do zupełnego zaniku, co zazwyczaj ma miejsce około 6-12 miesięcy po zakupie barwnego okazu.

Obecnie zanotowano praktyki barwienie w ten sposób wielu gatunków i odmian:

Bocja szara (Botia modesta),
Brzanka sumatrzańska (Barbus tetrazona var. albino, gold i red),
Danio lamparci (Brachydanio frankei)
Danio pręgowany (Brachydanio rerio)
Gurami olbrzymi (Osphronemus goramy),
Gurami całujący (Helostoma temminkii),
Kirysek spiżowy (Corydoras aeneus var. albino),
Pielęgnica papuzia,
Pielęgnica pawiooka (Astronotus ocellatus var. albino),
Pielęgnica plamooka (Heros severus var. gold),
Pielęgnica zebra (Archocentrus nigrofasciatus var. albino),
Tetra czarna (Gymnocorymbus ternetzi var. albino),
Wielkopłetw wspaniały (Macropodus opercularis var. albino)
Różne odmiany (szczególnie weloniaste) Złotej rybki (Carassius auratus).

Pokarmy wybarwiające
Pisząc o barwieniu ryb nie sposób pominąć pokarmów wybarwiających. Są dostępne w prawie każdym sklepie zoologicznym i znane wszystkim akwarystom. Zazwyczaj (o ile są stosowane zgodnie z zaleceniami) nie mają szkodliwego działania na zdrowie ryby, a wręcz działają korzystnie na jej ogólną kondycję. Niestety coraz częściej pojawiają się doniesienia o stosowaniu chemicznych dodatków wybarwiających, które trują ryby, w konsekwencji osłabiając ich naturalną odporność i uszkadzając narządy wewnętrzne.

Hormony
Zapewne wiele osób zauważyło, że w sprzedaży znaleźć można coraz młodsze i mniejsze ryby. Wynika to z tego, że hodowcy chcą sprzedać swój towar możliwie jak najszybciej, a sprzedawcy trzymać jak najwięcej ryb „na stanie” jednocześnie. Niestety młode i niedojrzałe osobniki większości gatunków nie są tak pięknie ubarwione jak dorosłe, a tym samym mniej atrakcyjne dla potencjalnych klientów. Aby przyspieszyć wybarwianie ryb, podaje im się regularnie hormony, które sprawiają, że młode wcześniej dojrzewają i zaczynają wyglądać jak dorosłe ryby, a często nawet jak dorosłe w czasie tarła. Skutkiem takiej terapii hormonalnej jest najczęściej bezpłodność, wzmożona agresja, a także zahamowanie wzrostu i związane z tym deformacje. Dlatego przy zakupie ryby ważna jest wiedza na temat gatunku i wzmożona ostrożność, gdy spotykamy w sklepach małe ryby o barwach tarlaków.

GloFish
GloFish to ogólna nazwa przedstawicieli kilku gatunków, zmodyfikowanych przez wszczepienie genu odpowiedzialnego za fluorescencyjny kolor od meduzy. Pierwszymi GloFish stały się Danio pręgowane (Danio rerio), obecnie modyfikuje się również wiele innych, popularnych gatunków akwariowych. Początkowo celem stworzenia tej genetycznie zmodyfikowanej ryby był pomysł wykorzystania jej, jako wskaźnika zanieczyszczenia środowiska. Jednak ryby trafiły przede wszystkim do sklepów zoologicznych w USA i błyskawicznie podbiły rynek akwarystyczny. Obecnie są jedynymi genetycznie modyfikowanymi zwierzętami dostępnymi w ogólnym obiegu. Od samego początku ryby te wzbudzały kontrowersje. Jeszcze przed wypuszczeniem pierwszych fluorescencyjnych danio na rynek pomysł ten spotkał sie z licznymi protestami organizacji ekologicznych i konsumenckich. Nie wiadomo do końca z jak sposób modyfikacji wpływa na same ryby, jak i ich bezpośrednie otoczenie oraz na ile takie eksperymenty są bezpieczne. W Polsce, jak i w całej Unii Europejskiej, obrót i posiadanie GloFish jest zakazane. Pomimo tego można je często kupić na aukcjach internetowych, co odradzamy, zarówno ze względu na stronę etyczna tego procederu, jak i możliwe konsekwencje prawne.

null

Tatuowanie
Od jakiegoś czasu bardzo popularne (szczególnie w Japonii) stały się ryby z fantazyjnymi wzorami i napisami na ciele. Efekt taki uzyskuje się przez zastosowanie lasera barwnikowego, który jako substancję czynną wykorzystuje barwnik. Po raz pierwszy zastosowano te metodę w latach siedemdziesiątych przy padaniu wędrówek ryb. Obecnie stosuje się ten sposób znakowania głównie w celach komercyjnych. Można zakupić (lub zamówić) rybę z własnym imieniem, logo firmy, wróżbą albo symbolem przynoszącym szczęście. Tatuuje się głównie odmiany albinotyczne oraz jasno ubarwione o wysokiej sylwetce (najczęściej dyskowce). Tak „spersonalizowane” ryby cieszą się ogromnym powodzeniem na rynku azjatyckim, a ich posiadanie w domu wiązane jest z powodzeniem i dostatkiem. To ostatnie na pewno zapewniają sobie „hodowcy” oferujący ich sprzedaż, ponieważ cena wytatuowanej ryby jest z reguły minimum pięciokrotnie większa niż tej samej ryby bez tatuażu. Niestety jest to kolejny przypadek, kiedy robi się pieniądze na cierpieniu zwierząt. Laser rozrywa łuski i przechodzi przez naskórek do jego najgłębszej warstwy – warstwy rogowej. Laser barwnikowy raczej rozrywa tkankę, niż ją wypala, powodując tworzenie na ciele otwartych ran, które zabliźniają się po kilku tygodniach. Tatuowana ryba jest wiec znacznie bardziej podatna na wszelkiego rodzaju infekcję, nie wspominając już o bólu i stresie, który towarzyszy takiemu zabiegowi. Niestety tatuowane ryby pojawiają się też (choć sporadycznie) na rodzimych aukcjach internetowych- na szczęście póki co najwyraźniej nie cieszą się w Polsce powodzeniem.

Jak widać ludzka pomysłowość dotycząca udoskonalania natury praktycznie nie ma granic, szczególnie, jeśli okazuje się to dochodowym biznesem. Warto uświadamiać ludzi i przestrzegać szczególnie młodych akwarystów przed wspieraniem tego procederu. Szczególnie, że w ogólnym obrocie jest tyle ciekawych gatunków i odmian ryb akwariowych, że naprawdę nie ma potrzeby sięgać po nienaturalnie wyglądające okazy.

  • Elwira

    Bardzo dziękuję za artykuł. Jestem na etapie szykowania się do zakupu akwarium i trafiłam na tę stronę skuszona grafiką super kolorowych ryb która wyświetliła mi się w wyszukiwarce. Nie miałam pojęcia że można posunąć się do takiej brutalności nie będąc narażonym na odpowiedzialność karną. Pewnie gdybym zobaczyła takie ryby w sklepie to bym je kupiła. Dzięki za kubeł zimnej wody.

    Odpowiedz
  • ami

    takie barwienie jest też szkodliwe dla niebarwionyh ryb w akwarium

    Odpowiedz

Dodaj komentarz - wszystkie pola muszą zostać wypełnione